Quantcast
Channel: Blog WildWezyra - strumień jego nieświadomości » pr
Viewing all articles
Browse latest Browse all 2

Myślisz o profilu firmowym na Facebook albo innym serwisie Social Media – przeczytaj i przemyśl zanim spróbujesz… cz. 1

$
0
0
tropea

tropea

Jest sobie Facebook. Jest sobie mechanizm fanklubów (ang. fanpage)… I niby wiadomo – firmy powinny zakładać profile jako fankluby.

Jeśli tego nie robią, tylko zrobią sobie prywatny profil – znacznie łatwiej jest im pozyskiwać followersów. To trochę zagrywka nie fair w stosunku do innych firm, grających wg regulaminu Facebooka…

Jest to też nie fair w stosunku do użytkowników, którzy dodadzą taką firmę do znajomych. Jeżeli to konto prywatne używane jako firmowe – czeka was/nas jako znajomych sporo spamu. Każdy nowy znajomy – zupełnie przecież nam nie znany – pojawi się nam na ścianie, że owa firma i tenże ktoś są teraz znajomymi… Inne formy spamowania też są znacznie łatwiejsze. Łatwiej też przejmować, podkradać itp. fanów od innych firm, wystarczy śledzić fanpage i jako profil prywatny wysyłać do ich nowych fanów zaproszenia do swojej firmy…

Dodałem jedną taką firmę do znajomych – na początku nie będąc w pełni świadomym tych mechanizmów. Dzięki nim je poznałem. Oni są nawet jeszcze sprytniejsi – mają też fanklub dla swojej działalności. I bawią się w przekierowania użytkowników z jednego profilu na drugi oraz też na inne – zaprzyjaźnione czy co?

Niby nic wielkiego się nie dzieje, ale drażnią mnie takie akcje. A skoro to się wszystko dzieje w ramach Social Media… Mogę z łatwością ich o to zaczepić, zapytać (grzecznie – oczywiście) i wyjaśnić sprawę.

Ale czy wytrzymają upierdliwego użytkownika wytykającego im nieczyste zagrania na oczach rosnącej rzeszy followesów, których tak pracowicie (acz nieczysto) zdobywają?

Jeżeli kogoś ciekawi rozwój sytuacji – zapraszam na stronę z linka – tam toczy się wątek zapoczątkowany przeze mnie nad wyraz łagodnie. Jestem łagodny jak baranek – a raczej wilczek w owczej skórze ;-).

Niech to będzie mój kolejny głos w spawie Social Media raczej nie dla małych firemek – bo jeden fałszywy ruch i więcej można stracić, niż zyskać…

Zagaiłem tak:

Wild Wezyr: czemu nie założyliście profilu firmowego (fanpage) tylko prywatny? strasznie spamuje mi to stronę główną, że ciągle ktoś Was dodaje do znajomych…

ja rozumiem, że tak łatwiej pozyskać followersów, ale jednak też – łatwo zniechęcić tych już pozyskanych…

Link: Abctropea Turystyka | Facebook (tam znajduje się dalszy ciąg tego wątku)

BTW: Sama Tropea – faktycznie piękne miejsce (na zdjęciu), trzeba przyznać…

Moje dalsze przemyślenia – już natury ogólnej wyglądają tak…

mając profil prywatny łatwiej zapraszać kolejne osoby do znajomych (zamiast fanów) – łatwiej sobie budować bazę odbiorców, tylko tych już pozyskanych strasznie się przy tym zaśmieca zupełnie bezwartościowymi informacjami, że oto kolejne 20 osób (zupełnie nam nie znanych) zostało znajomymi firmy (postawionej na profilu prywatnym). to jest jedna rzecz.

jest też druga sprawa, już kiedyś pisałem o tym odnośnie blipa ( http://wildwezyr.wordpress.com/2010/03/17/chcesz-uzyc-blipa-w-biznesie-lepiej-przeczytaj-i-przemysl-zanim-zaczniesz-cz-1/ ). taki profil ma małą skuteczność jeśli nie jesteś znaną marką i/lub firmą wzbudzającą emocje. na przykładzie blipa (uwaga: to tylko część 1, dalsze obiecałem i kiedyś napiszę) wyjaśniałem jak trudno małej, nikomu nie znanej firemce bez wsparcia w mikro-półświatku się przebić do ludzi.

trzecia sprawa jest taka – że w trudzie i znoju budujemy popularność naszego biznesu w social media, a to wcale nie jest dobre miejsce. stajemy się bardzo podatni na wszelkie ataki niezadowolonych, sfrustrowanych, znudzonych i HGW jeszcze jakich członków społeczności. wszystkie wiadomości idą do nas publicznie – widzą je nasi z trudem zdobyci obserwatorzy i trzeba się ustosunkować, bo co oni sobie pomyślą? jeżeli cokolwiek chcieliśmy ukryć – drobnym drugiem itp. teraz to może wyjść. trudno odpowiadać upierdliwemu userowi bez emocji – widać to np. w odpowiedzi od ABC Tropea dla mnie. ale jednocześnie bardzo źle wygląda okazywanie irytacji, zniechęcenia itp.

Facebook ma znacznie szerszy wachlarz użytkowników – nie tak wyrobionych i zarozumiałych (jacy to oni trend setterzy wszyscy i znawcy) jak na blipie. na blipie znacznie trudniej spamować, bo większy jest opór bardziej świadomej społeczności. jednak wystarczy kilku social-media-terrorystów którym będzie się chciało męczyć firmę pytaniami i na FB też jej utrudnią i obrzydzą życie.

nakład potrzebny na aktywne przebywanie w social media – spory, zysk niewielki, ryzyko wystawienia się na atak – będzie rosło. pierwszy spektakularny mieliśmy niedawno – nestle i social medial lincz… przewiduję (tu każdy może obwołać się znawcą lub prorokiem), że za niedługi czas nastąpi odwrócenie trendu i ucieczka z social media, tak jak kiedyś np. z Second Life.



Viewing all articles
Browse latest Browse all 2

Latest Images